Stare przeminęło, wszystko stało się nowe
Kazanie Erlo Stegena
“Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe…. On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą” 2 Kor 5:16-21
Biblia mówi, że jeżeli ktoś jest w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Wszystko, co stare przeminęło a nadeszło nowe. O tej przemianie ze starego w nowe możemy przeczytać w różnych fragmentach Pisma, szczególnie w Nowym Testamencie. W Objawieniu Jana czytamy: “I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię.” (Apokalipsa 21:5).
Pismo zapowiada, że Bóg stworzy kiedyś Nową Ziemię. “Albowiem oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą.”.( Izaj. 65:17). Zastanawiam się czasem, jak ona będzie wyglądała? Biblia mówi: “I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły…. Oto wszystko nowym czynię.”
Na Nowej Ziemi nie będzie już śmierci ani chorób. Ani głodu czy pragnienia. Koniec sporów i walk. Złości i nienawiści. Wszystkie te rzeczy nie będą miały miejsca, nie zostanie po nich nic, nawet wspomnienie. To właśnie oznacza stwierdzenie, że “stare przeminęło”.
Gdyby były tam śmierć, choroby i grzech, Nowa Ziemia nie różniłaby się wiele od obecnej, prawda? Podobnie jest z naszym chrześcijańskim życiem. Kiedy przemija to, co stare i stajemy się nowymi stworzeniami, oznacza to, że po starym życiu nie pozostaje nawet ślad. Bóg czyni wszystko nowym. Stare przeminęło, nadeszło nowe.
W drugim Liście do Koryntian czytamy, że każdy kto jest w Chrystusie staje się nowym stworzeniem. Wielu ludzi twierdzi, że są chrześcijanami, ale ich życie nie jest w zgodzie z Bożym Słowem. Nie są oni wcale nowymi stworzeniami, lecz wciąż trwają w tym, co stare. Pozwólcie, że zapytam Was, którzy mówicie, że wierzycie i że jesteście w Chrystusie: czy wasze stare życie faktycznie przeminęło a wszystko stało się nowe? Słowo Boże nie kłamie. Czy Twoje życie jest odzwierciedleniem tych słów: “wszystko stało się nowe”? Jeśli jesteśmy w Chrystusie to stare przeminęło.
Otrzymaliśmy od Boga posłannictwo pojednania, ale czy jest ono prawdą w naszym życiu? Czy faktycznie zostaliśmy pojednani z Chrystusem i nie ma nic między nami a Nim? Czy żyjemy w pełnej harmonii z Bogiem? Św. Paweł jednym z listów napisał: „Wy jesteście świadkami i Bóg, jak świątobliwe i sprawiedliwe, i nienaganne było postępowanie nasze między wami, wierzącymi…” (1 Tes 2:10 ).
Czy możesz powiedzieć podobnie: Pan jest moim świadkiem, że odkąd żyję z Chrystusem moje życie jest nienaganne przed Nim? Czy Twoja żona może o tym zaświadczyć i powiedzieć: nie ma skazy w życiu mojego męża? A czy twój mąż lub rodzice mogą wydać takie świadectwo o tobie? Czy to, co stare faktycznie przeminęło i wszystko stało się nowe? To hańba, kiedy ktoś mówi, że jest chrześcijaninem, ale wciąż żyje starym życiem. Jeśli twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem, a jednak ludzie widzą w tobie wciąż te same złe cechy, grzechy, brudy i rzeczy, które w ogóle nie powinny mieć miejsca, to albo ty jesteś kłamcą albo Biblia kłamie. Natychmiast zaprzestań nazywania się chrześcijaninem! To załamujące, że są tacy ludzie, którzy określają samych siebie mianem chrześcijan podczas, gdy ich życie świadczy o czymś zupełnie przeciwnym!
Był kiedyś pewien kaznodzieja, misjonarz. Żył w odległym zakątku świata z lokalnym plemieniem, ucząc się ich języka. Potem zmarł z powodu trudnego klimatu, do którego jego organizm nie był nawykły. Wtedy inny misjonarz pojechał kontynuować jego pracę. Zaczął głosić o Jezusie Chrystusie. Kiedy wyjaśnił lokalnym mieszkańcom jaką osobą był Jezus, odparli: my spotkaliśmy już tego Jezusa, on żył miedzy nami i tutaj jest jego grób. Mieli na myśli poprzedniego misjonarza.
A co ludzie mówią o tobie? Czy czytając o Jezusie i patrząc na Ciebie mogą powiedzieć: jego życie też jest takie? Jeżeli Twoje życie nie przypomina życia Jezusa – biada ci! To zupełnie to samo, jak gdybyśmy znaleźli grzech, śmierć i smutek na Nowej Ziemi, o której Pan powiedział, że jest ona nową i tych rzeczy tam nie będzie! Jeśli twoje życie jest letnie, to dlatego, że bierzesz to co gorące i zimne i mieszasz to ze sobą.
Kiedy misjonarz, o którym wydano tak wspaniałe świadectwo, po raz pierwszy przyjechał do owego plemienia, lokalni mieszkańcy powiedzieli: nie chcemy życia chrześcijańskiego. Bo chrześcijanie mogą się wściekać, irytują się i nie są mili. Misjonarz postanowił: nie będę im niczego głosił, ale będę żył życiem chrześcijańskim między nimi. Przez trzy miesiące przebywał w plemieniu nie mówiąc ani słowa o Ewangelii i nie nawołując do nawrócenia. Po tym okresie ktoś przyszedł do niego i powiedział: Wiesz co ludzie mówią o tobie? Że jesteś Jezusem. Że Jezus żyje pośród nich. On odparł: Ja nie jestem Jezusem, ale jestem Jego uczniem i naśladowcą. Po pewnym czasie inny niewierzący przyszedł do niego i powiedział: Czy wiesz co ludzie mówią o Tobie? Mówią, że jesteś Bogiem. Że Bóg przyszedł i zamieszkał między nami. On odparł: Nie, nie jestem Bogiem, ale jestem Jego dzieckiem. Potem, i tylko potem, misjonarz zaczął głosić Ewangelię. I została ona przyjęta z otwartymi ramionami. Dlaczego? Bo ów misjonarz żył świętym życiem.
Ale nie zawsze tak było. Lata wcześniej także głosił Ewangelię, ale jego życie nie było w porządku przed Bogiem. Czytając Biblię odkrył, że jego postępowanie nie było z nią zgodne. Znajdował się wtedy w malowniczej dolinie. Ukląkł pośród traw i zawołał z głębi serca: Boże, mówię, że jestem chrześcijaninem i głoszę Ewangelię. A jednak Ci ludzie widzą we mnie złe rzeczy, których nie powinno być. Przynoszę wstyd i hańbę Twojemu imieniu! Panie, czy mógłbyś zmienić mnie i moje życie? Spraw, abym widział wszystko Twoimi oczami i odczuwał wszystko tak jak Ty to odczuwasz!
Przyjaciele, zapytam was ponownie: Czy to, co pokazujecie ludziom, jest tym samym obrazem jaki ludzie widzieli w Jezusie Chrystusie? Czy Jego świętość jest twoją świętością, czy twoje życie jest jak Jego? Jeśli nie, to niech ten dzień, będzie chwilą, kiedy zawołasz do Boga: “Proszę przemień wreszcie moje życie!” Inaczej pozostaniesz letni. Biblia mówi, że Jezus wypluje tych, którzy są letni: “A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich” (Apokalipsa 3:16).
Misjonarz wylewał łzy przed Bogiem i prosił: “Boże proszę usuń w mojego życia wszelki ślad tego, co jest niezgodne z Twoim Słowem i Twoja Świętością!” . I Ty też wołaj o to do Boga. W ten sposób zamkniesz usta tym, którzy mówią przeciw Bogu. Jeżeli zobaczą Twoje święte życie, stracą podstawę do swych negatywnych opinii i nie będą mogli już mówić o Nim źle. Ci, którzy sprzeciwiali się Ewangelii, zobaczą Twoje życie i w końcu powiedzą: Cóż, nie mogę już sprzeciwiać się prawdzie; to jest prawda.
Kiedyś odwiedził nas na misji pewien ważny urzędnik. Został wśród nas kilka dni. Potem powiedział: “Teraz muszę przyznać, że Bóg jest na tym miejscu. Widzę Jezusa pośród was. Zatem oddaję Mu samego siebie”. Niedawno inna osoba na wysokim stanowisku przyznała: “Mój Bóg to nie jest ten sam co u was. Mój Jezus nie jest taki jak wasz. Musze się upamiętać by poznać prawdziwego Chrystusa. Myślałem, że jestem chrześcijaninem, ale gdy patrzę na wasze życie, wiem już, że nie jestem. Od teraz chce służyć temu Jezusowi, jakiemu służycie wy”.
Nie wystarczy, by twoja wiara i religia były tylko w twojej głowie, a Słowo Boże na papierze. Nie, to musi być widoczne w twoim życiu. Jezus, który nigdy nie zgrzeszył, stał się grzechem za nas. Grzech może być usunięty z naszego życia, nie musimy dalej w nim żyć – ten kto jest w Chrystusie jest nowym stworzeniem, wszystko, co stare przeminęło!
Kiedy faryzeusze przyszli do Jezusa z cudzołożną kobietą, powiedzieli: Mojżesz kazał takie kamienować. Jezus odparł: Niech ten kto nie ma grzechu pierwszy rzuci w nią kamień. Potem pisał palcem na piasku. Nie wiem co tam napisał. Może ta kobieta mogła widzieć, z miejsca w którym stała, co to było. Po chwili, gdy się rozejrzał, nie było już nikogo. Powiedział: kobieto, gdzie są ci co cię oskarżali? Czy nikt Cię nie potępił? Ja też cię nie potępiam: Idź, i nie grzesz już więcej.
Jeśli mówisz, że jesteś chrześcijaninem i żyjesz z Chrystusem, ale dalej babrasz się w grzechu i można cię znaleźć na twoich starych ścieżkach wiedz, że jesteś kłamcą i zmierzasz do piekła, gdyż wcale do Chrystusa nie należysz. Jezus powiedział: nie grzesz już więcej. To co powiedział nie było dla tej kobiety niezrozumiałą baśnią, to było jasne. Nie ważne czy miała chłopaka, kochanka czy kto to był – Jezus powiedział “nie grzesz więcej” i to był koniec tej historii. Jeśli mówimy, że jesteśmy chrześcijanami, ale żyjemy w naszym grzechu, biada nam. Czeka nas smutek i nieszczęście.
W księgach Ezechiela i Objawienia czytamy o rzece wody żywej, nad którą rosną drzewa przynoszące owoce cały rok. Jezus oczekuje owoców w naszym życiu, bez względu na to, czy jest na nie sezon czy nie. Bywają dobre i złe okresy. Ale we wszystkich mamy przynosić owoce.
Przyjaciele, jeśli uważamy się za chrześcijan, ale to co stare i co powinno było przeminąć jest wciąż częścią naszego życia – kłamiemy. Musimy stać się nowym stworzeniami w Chrystusie.
za: https://misjaksb.wixsite.com/kwasizabantu/kazania-erlo-stegena