Cześć!
Kiedy miałem dwadzieścia lat stałem się chrześcijaninem, jednak przedtem moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Chociaż miałem normalne dzieciństwo, miłych rodziców i wszystko to, co zazwyczaj potrzebne jest człowiekowi do szczęścia, moje życie wydawało mi się nudne. W wieku czternastu lat zacząłem spożywać alkohol, a mając lat piętnaście – palić marihuanę. Jako siedemnastolatek każdego dnia paliłem marihuanę. Z czasem, w wieku lat osiemnastu skosztowałem „magicznych grzybków” , paliłem dużo trawki, mogłem dzięki temu zapadać w trans i doświadczać takich wrażeń, o jakich nigdy wcześniej nie miałem pojęcia.
Więcej na stronie: