Przestałem bać się śmierci
Wychowałem się w rodzinie agnostyków (w domu nic mi nie mówiono o Bogu). W Boga nie wierzyłem i nawet nie wiedziałem, że istnieje. Jako nastolatek interesowałem się chemią, fizyką, biologią i starałem się poznawać świat od strony naukowej. Już wtedy zastanawiało mnie piękno i precyzja otaczającej przyrody oraz nie wyjaśnione przez naukę zjawiska. Potem zacząłem pracować, ożeniłem się, przyszło na świat dziecko. Miałem już mniej czasu na swoje zainteresowania, ale w sumie byłem zadowolony z życia. Pojawił się jednak pewien niepokój. Co będzie jak umrę? Czy to całkowity koniec człowieka?
Więcej na stronie: