Pod zakonem, pod łaską

autor: Bert H. Clendennen

Każdy, którego życie podane jest Duchowi Świętemu, żyje dla innych. W Bogu nie ma nic samolubnego. Boża chęć dawania widoczna jest w całym Piśmie Świętym. Jego nakazy w tym względzie są oczywiste. Skoro jesteśmy zrodzeni z Boga, przyjmujemy Jego naturę dawania. To nas wyróżnia. Uznajemy się za szafarzy Boga; On jest właścicielem wszystkiego, my tylko tego używamy i rozdzielamy.

W tej lekcji będziemy odwoływać się do powtórek. Powtarzanie jest najskuteczniejszym sposobem zapamiętania prawdy. Chcę wpoić wam tę prawdę w taki sposób, abyście nie tylko ją praktykowali, ale też nauczali jej; gdyż jest to droga do Bożych błogosławieństw.

Czytamy z 3 Księgi Mojżeszowej 27:30-32: „Wszelka dziesięcina z płodów ziemi, czy to z plonów polnych, czy z owoców drzew, należy do Pana. Jest ona poświęcona Panu. A jeżeli ktoś chce wykupić coś ze swojej dziesięciny, to dołoży do niej jedną piątą. Wszelka dziesięcina z bydła i z trzody, wszystko, co przejdzie pod laską pasterską, co dziesiąte będzie poświęcone Panu”. W Ewangelii Mateusza 23:2 i 3 Jezus mówi na temat faryzeuszów: „Na mównicy Mojżeszowej zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Wszystko więc, cokolwiek by wam powiedzieli, czyńcie i zachowujcie, ale według uczynków ich nie postępujcie; mówią bowiem, ale nie czynią”.

W poprzednich lekcjach wykazaliśmy bardzo wyraźnie, że Bóg jest Bogiem prawa i łaski, lecz zasadniczo jest Bogiem prawa. Bóg jest Bogiem prawa kosmicznego – planety poruszają się w doskonałym porządku. Jest Bogiem praw natury – pory roku nadchodzą i odchodzą bez przeszkód. Jest Bogiem praw moralnych – cokolwiek człowiek sieje, to i żąć będzie. Jest Bogiem praw szafarstwa – dziesięcina jest poświęcona Panu. Bóg nie jest Bogiem nieporządku (1 Koryntian 14:33). Nie powinniśmy sądzić, że Bóg ustanowił prawa rządzące każdą dziedziną wszechświata, a kwestię Bożej własności i ludzkiego szafarstwa pozostawił losowi. Bóg posiada wszystko; człowiek jedynie tego używa. I Bóg zawarł z nim umowę na zasadzie zaufania, by czuwał nad wykonaniem tej umowy.

Jakże wielkim zaufaniem obdarzył nas Bóg; nas, których wykupił z życia w grzechu przeciwko Sobie; bycie szafarzem Jego domu to wielka odpowiedzialność. Od szafarza wymaga się, aby był wierny. Wszystko, co można powiedzieć na temat wiary, streszcza się w tych słowach. Wiara jest wiernością Bogu w najdrobniejszych szczegółach. Jest to chodzenie w wierze i nieustanne życie tym, w co wierzysz. Podstawowym elementem w tym układzie jest dziesięcina, jedna dziesiąta tego, co człowiek posiada. Nic tak nie dowodzi mojej miłości do Boga jak to, co robię z pieniędzmi; nic też nie daje takiej możliwości wykorzystania wiary. Dziesięcina należy do Boga i jest święta. On nakazuje mi nie dotykać tego, co święte. Wiele lat temu pewien człowiek przyszedł do kościoła razem z żoną i dziećmi i wszyscy nawrócili się. Nazywał się Fussel i pracował dla w wytwórni napojów w Beaumont w Teksasie. Był wspaniałym człowiekiem, później stał się jednym z największych kaznodziejów wywodzących się z naszego zboru. Zadzwonił do mnie pewnego ranka w poniedziałek i poprosił o spotkanie przy fabryce. Zawsze chętnie tam szedłem by z nim porozmawiać, dawał mi dużą, zimną colę. Poszedłem do fabryki, usiadłem na transporterze i zaczęliśmy rozmowę. Na samym początku rzekł: „Chcę z tobą porozmawiać na temat twojego ostatniego kazania”. Usługiwałem na temat dziesięciny. Pomyślałem: „lepiej szybko wypiję tę colę, bo prawdopodobnie więcej już żadnej nie dostanę”.

Opowiedział mi prawdziwą, choć smutną historię. Była ona o tym, jak żył za sześćdziesiąt pięć dolarów tygodniowo. Tylko tyle zarabiał, a jego żona nie pracowała. Powiedział: „Muszę płacić czynsz, rachunek za samochód, mam trójkę dzieci w szkole; pastorze, jak widzisz, to prawie niemożliwe, abym oddawał dziesięcinę. Chciałem z tobą osobiście porozmawiać, gdyż wiem, że jesteś człowiekiem który potrafi zrozumieć”. Takie słowa stawiają kaznodzieję w trudnej sytuacji, wiedziałem jednak, że nie dam sobą kierować niczemu, oprócz Słowa Bożego. Powiedziałem mu: „Bracie Fussel, potrafię zrozumieć i jestem świadomy sytuacji w jakiej się znajdujesz. Jednakże jestem też człowiekiem podległym władzy i nie mam prawa oddawać nikomu Bożych pieniędzy. Twoja dziesięcina należy do Boga”. Potem dalej mu mówiłem: „Twój podstawowy problem polega na tym, że zaczynasz od niewłaściwego budżetu. Zaczynasz od sześćdziesięciu pięciu dolarów tygodniowo, kiedy właściwie powinieneś zaczynać od pięćdziesięciu ośmiu dolarów i pięćdziesięciu centów – dziesięcina należy do Boga i powinna być odliczana na samym początku, a nie na końcu. Musisz się do tego dostosować i poświęcić to i owo, czy masz do zapłacenia czynsz, czy rachunek za samochód, czy dzieci mają książki do szkoły czy nie, to, co należy do Boga ma być oddane Bogu. Ma być oddawane tam, gdzie powinno: do zboru i w taki sposób jaki On nakazał. Jeśli tak będziesz czynił, wszystko będzie dobrze. Bóg nie kłamie”.

Brat Fussel jest dzisiaj kaznodzieją. Ostatnim razem widziałem go w szpitalu, miał jakieś problemy z sercem. Powiedział do mnie: „Największe kazanie jakie kiedykolwiek słyszałem to te, które wygłosiłeś siedząc na transporterze do butelek w fabryce napojów”. Uświadomiłem mu, że to co należy do Boga ma być Mu oddane, a kiedy jesteś posłuszny, możesz oczekiwać, że On uczyni to, co obiecał. Kaznodzieja, który nie oddaje dziesięciny, nie powinien spodziewać się żadnego wsparcia finansowego pochodzącego z dziesięciny, lecz ten, kto jest wierny Bogu i wiernie głosi swemu ludowi, znajdzie obfitość i dostatek by zaspokoić wszystkie potrzeby domu Bożego. Dziewięć dziesiątych dowodzi miłości człowieka względem Boga, a dziesiąta część stanowi sprawdzian posłuszeństwa. „Czy człowiek może oszukiwać Boga?” (Malachiasza 3:8). Jest to sprawdzian mojego posłuszeństwa Bogu. Mam w posiadaniu to, co należy do Boga i nie ma różnicy pomiędzy przywłaszczeniem sobie tego, a obrabowaniem banku. Dziesięcina należy do Pana.

Ofiara sprawdza moją miłość do Boga. Nie daję Bogu niczego, dopóki nie przyniosłem Mu dziesięciny, która należy do Niego. Po wywiązaniu się ze swoich prawnych zobowiązań, sprawdzam moją miłość za pomocą dziewięciu dziesiątych. Chcę ponownie omówić pewne rzeczy, gdyż wiem, że niektórzy z was znajdują się „pod ostrzałem” tematu dziesięciny, jako obowiązującej pod zakonem i nie wymaganej w czasach Nowotestamentowych. W Rosji codziennie spotykam się z takim podejściem. Była to jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie musieliśmy przeforsować. Biskupi kościołów w Rosji byli przekonani, że dziesięcina wywodzi się z zakonu.

Dziesięcina poprzedza czasy Abrahama, a ten żył 400 lat przed nadaniem zakonu. Pierwsza wzmianka na temat dziesięciny znajduje się z 4 rozdziale 1 Księgi Mojżeszowej. Abraham oddał dziesięcinę Melchisedekowi, co opisano w 1 Księdze Mojżeszowej 14:18 i 20. Nikt go do tego nie namawiał. Innymi słowy, Melchisedek nie wygłosił kazania na temat oddawania dziesięciny, kiedy ten „…dał mu dziesięcinę ze wszystkiego”. (1 Mojżeszowa 28:22) Wśród starożytnych byli tacy, którzy nie praktykowali krwawych ofiar, lecz wszyscy praktykowali dziesięcinę. Przed potopem Abel przyniósł swą ofiarę Bogu. Abraham oddawał dziesięcinę zanim nastał zakon. Kiedy Mojżesz włączył dziesięcinę do swojego prawa i kiedy prorocy o tym grzmieli, nie odwoływali się do systemu zasad Lewickich zapewniających im dochody, lecz do kolebki społeczności człowieka z Bogiem i Jego wszechświatem. Nic tak nie demonstruje naszej relacji z Bogiem jak ta podstawowa zasada dziesięciny. Człowiek, który wiernie przynosi Bogu dziesięcinę, udowadnia iż wierzy, że w taki sposób wszystko powinno funkcjonować. To, co robię z moimi pieniędzmi daje mi najwspanialszą możliwość codziennego chodzenia z Bogiem.

Spójrzcie na Jezusa i zakon. Niektórzy utrzymują, iż prawo dziesięciny nauczane jest w Starym Testamencie i nie odnosi się do chrześcijan. Mówią, że nie żyjemy pod zakonem lecz pod łaską. Wiem z Biblii, że dziesięcina jest podstawowym źródłem wspierania pracy Pańskiej. Ona poprzedzała zakon, obowiązywała pod zakonem i wciąż obowiązuje pod łaską. Dla tych, którzy nauczają iż dziesięcina nie jest zasadą Nowotestamentową i kościół nie jest zobowiązany do jej przestrzegania, alternatywą jest oddawanie wszystkiego. Jeśli nie wierzysz w dziesięcinę, zapewne pod łaską powinniśmy oddawać więcej niż pod zakonem. Wszechmogący Bóg z pewnością więcej oczekuje ode mnie, żyjącego pod łaską, pełnego Ducha Świętego, niż od ludzi Starego Testamentu. Oni nigdy nie wiedzieli, co to znaczy narodzić się na nowo.

Odkryłem, że ludzie, którzy twierdzą, iż nie wierzą w dziesięcinę, zazwyczaj nie dają nic, choć utrzymują, że żyją pod łaską. Jezus rzekł, że zakon mówi: „nie będziesz cudzołożył”. Łaska mówi: „Jeśli z pożądaniem popatrzysz na kobietę, już popełniłeś cudzołóstwo”. Zakon mówi: „Nie będziesz zabijał”. Łaska mówi: „jeśli nienawidzisz swego brata bez przyczyny, jesteś mordercą”. Zakon mówi: „Oddawaj dziesięcinę”. Pod łaską z pewnością musisz przynosić więcej niż dziesięcinę, gdyż inaczej odwracasz wszystko czego uczy Biblia.

Ludzie mówią, że zakon został dopełniony. Pytam: „o jakim zakonie mówią?” Paweł zdaje pytanie: „Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy” (Rzymian 3:31). Oczywiście ludziom chodzi o lewickie rytuały i ofiary. Niech wszyscy zrozumieją, że jedyne prawo które przestało obowiązywać pod łaską to zbiór zasad i ceremonii nadanych przez Mojżesza, dotyczących praw i rytuałów systemu kapłańskiego, które znalazły swoje dopełnienie w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Marta powiedziała: „Wiem, że mój brat zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu”. Jezus rzekł: „Ja jestem zmartwychwstaniem”. Tym, którzy martwili się o Sabat, rzekł: „Ja jestem odpocznieniem Bożym. Ja jestem Sabatem. Ja jestem zakonem”.

Widzieliśmy, że prawo dziesięciny poprzedza cały system. Czy nastanie łaski zmieniło prawo grawitacji? Czy bałwochwalstwo, morderstwo, kłamstwo lub kradzież są mniej grzeszne? Jeden z podstawowych nakazów mówi: „nie pożądaj” (2 Mojżeszowa 20:17). Pożądliwość jest grzechem bałwochwalstwa. Gdy człowiek przetrzymuje dziesięcinę, nie oddając jej Bogu, jest bałwochwalcą. To, czego nie odda, jest jego bożkiem. Pewnej niedzieli głosiłem na temat dziesięciny. Często głosiłem na ten temat, ponieważ wiedziałem, że dopóki człowiek nie znajdzie się w sytuacji w której Bóg znaczy dla niego więcej niż pieniądze, nie zna Boga. Mężczyzna lub kobieta która nie wspiera kościoła Jezusa Chrystusa, nienawidzi Boga. Jezus tak powiedział. Nie możesz służyć Bogu i mamonie, Bogu i pieniądzom. Albo będziesz kochał jedno i nienawidził drugiego, albo kochał drugie i nienawidził pierwszego. Jeśli kochasz Boga, nienawidzisz pieniędzy. Wiesz, że musisz je posiadać, lecz jeśli je kochasz, nienawidzisz Boga.

Tego poranka głosiłem na temat dziesięciny. Człowiek, który siedział daleko z tyłu wstał i zaczął iść środkowym przejściem, aż doszedł do przodu i stanął przede mną. Nie mogłem nic zrobić, więc zatrzymałem się, by dowiedzieć się o co mu chodzi. Powiedziałem: „Czego chcesz?” On odrzekł: „Nie wierzę w to, co mówisz”. Ja odrzekłem: „Wiem, że w to nie wierzysz. Widziałem sprawozdanie finansowe tego zboru”. Nie przyjął tego zbyt uprzejmie, odszedł i usiadł. Kiedy nadszedł czas rozdawania zaświadczeń do urzędu skarbowego, dotyczących wysokości darowizn, na jego kartce była kwota zaledwie 55 dolarów za cały rok. Podszedł do mnie ze złością, rzucił mi zaświadczenie na biurko i rzekł: „Wiem, że dałem więcej niż 55 dolarów”. Ja odrzekłem: „Pięćdziesiąt pięć dolarów składa się z wielu ćwierćdolarówek”. Człowiek, który nie oddaje dziesięciny, który nie wyrobił w sobie nawyku dawania, jest jak człowiek, który nie ma czasu na modlitwę. Jeśli mało dajesz, mało też się modlisz. Kiedy Jezus powiedział: „wystrzegajcie się wszelkiej chciwości” (Łukasza 12:15), czy uważał to prawo za mniej wiążące pod łaską?

W śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa ceremonialne prawa zostały dopełnione. Żyjąc pod łaską nie składamy ofiar ze zwierząt, owiec, kóz czy innych. Pozostała część prawa, włączając w to dziesięcinę, trwa nadal. Bóg ciągle mówi do każdego nowo narodzonego wierzącego: „Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! – mówi Pan Zastępów – czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę” (Malachiasza 3:10). Boży lud praktykował dziesięcinę przed nadaniem zakonu, Mojżesz ją nakazywał, prorocy jej nauczali; Jezus jej nie zniszczył. Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ona trwa. Wykazaliśmy już, że Jezus oddawał dziesięcinę. Dziesięcina należy do Pana. Zachęcam was, byście odliczali ją na początku, ponieważ nie jest wasza, więc jej nie dotykajcie. Weźcie ją do domu Bożego i zdeponujcie tam, gdzie jest jej miejsce, w kościele, na pracę Pańską. Czyńcie tak nieustannie. Jeśli ty trwasz w wierze, Bóg uczyni to, co obiecał. On otworzy okna niebieskie a ty możesz dosłownie stać się naczyniem, poprzez które Bóg będzie wspierał Swoje dzieło na ziemi. Jest to prawda, jeśli ty dasz, Bóg da tobie.

Prawdą jest również to, że dopóki nie przyniesiesz tego, co należy do Boga, nie możesz dać nic innego. Jest to dziesięcina, więc złóżcie ją tam, gdzie jej miejsce. Dziesięcina jest nakazem Biblii, nauczając nas Bożego sposobu wspierania Jego dzieła na ziemi. Jest to najdoskonalszy system, wymyślony przez samego Boga. Nic nie daje takiej możliwości prawdziwego posłuszeństwa Bogu w codziennym życiu, jak przynoszenie dziesięciny. Nic nie wnosi większej obietnicy błogosławieństwa niż zwykłe posłuszeństwo Bogu w kwestii dziesięciny.

Podczas wykładów wspominaliśmy o dziesięcinie, lecz w tych czterech lekcjach skupiliśmy się na temacie szafarstwa. Budując kościół Chrystusa, zacznij natychmiast nauczanie nowo nawróconych od podstawowych zasad. Dziesięcina jest Boża. Naucz ich tego na początku, kiedy są świeżo nawróceni i kiedy ich wdzięczność ze zbawienia jest tak wielka. Będą słuchać i będą wykonywać; czyniąc to, ich entuzjazm nigdy nie ustanie.
—–
Materiały te są częścią podręcznika „School of Christ” (c) 2003 Bert Clendennen
Tłumaczenie z j.ang.: Jan Cieślar
Kopiowanie i rozprowadzanie niniejszego kazania jest dozwolone bez ograniczeń.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bert Clendennen, Czytelnia, Kazania. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.