Droga pokoju i pomyślności

Dzisiaj zaczniemy nowy cykl wykładów na temat doktryny „Szafarstwa”. Od szafarza wymaga się, aby był wierny. Szafarstwo jest wiernością Bogu, a życie w pobożności wymaga, by być wiernym Wszechmocnemu. Święta zasada naszego szafarstwa dla Boga, mówi: „Drogoście bowiem kupieni”. Jestem Jego niewolnikiem, co oznacza, że sam nie mogę niczego posiadać. Cokolwiek posiadam, rzeczy materialne czy duchowe, pochodzą od Boga. Bóg jest ich właścicielem, ja jestem szafarzem, a od szafarza wymaga się by był wierny.

W ósmym rozdziale 2 Listu do Koryntian Paweł pisze na temat dawania w bardzo osobisty sposób. Będę mówił o „drodze pokoju i pomyślności”. „A powiadamiamy was, bracia, o łasce Bożej, okazanej zborom macedońskim, iż mimo licznych utrapień, które wystawiały ich na próbę, niezwykła radość i skrajne ubóstwo ich przerodziły się w nadzwyczajne bogactwo ich ofiarności; gdyż w miarę możności – mogę to zaświadczyć – owszem, ponad możność, samorzutnie, usilnym naleganiem dopraszając się od nas tej łaski, by mogli uczestniczyć w dziele miłosierdzia dla świętych, ponad nasze oczekiwanie oddawali nawet samych siebie najpierw Panu, a potem i nam, za wolą Bożą, tak iż uprosiliśmy Tytusa, aby, jak rozpoczął, tak też dokończył i u was tej dobroczynnej działalności. A jak we wszystkim się wyróżniacie, w wierze, w słowie i w poznaniu, i we wszelkiej gorliwości oraz w miłości, którą w was wzbudziliśmy, tak i w tej działalności dobroczynnej się wyróżniacie. Nie mówię tego, jakobym wydawał rozkaz, ale pragnę na tle gorliwości innych wypróbować też szczerość waszej miłości. Albowiem znacie łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będąc bogatym, stał się dla was ubogim, abyście ubóstwem jego ubogaceni zostali. A w tej sprawie daję wam taką radę: będzie to z korzyścią dla was, którzy nie tylko tę działalność rozpoczęliście, lecz i postanowienie to powzięliście jako pierwsi już ubiegłego roku, jeśli teraz dokończycie także tej działalności, aby, jak ochotne było postanowienie, tak i wykonanie nastąpiło w miarę środków, jakie posiadacie. Jeśli bowiem jest ochotna wola, zasługuje ona na uznanie według tego, co ma, a nie według tego, czego nie ma. Nie chodzi bowiem o to, by inni mieli ulgę, a wy obciążenie, lecz chodzi o równość; w obecnym czasie niech wasz nadmiar wyrówna ich niedostatek, by i ich nadmiar służył na pokrycie waszego niedostatku, ażeby była równość, jak napisano: Kto wiele zebrał, nie miał za wiele, a kto mało, nie miał za mało” (wersety 1-15).

„Szafarstwo – droga pokoju i pomyślności”. Podczas upadku, człowiek zniszczył swą relację z Bogiem i stał się ofiarą swego otoczenia i sytuacji. Jego przeznaczeniem od czasu upadku jest życie „w pocie czoła”. Człowiek trudzi się, by pracą własnych rąk i przy użyciu narzędzi utrzymać się przy życiu. Poprzez swoje nieposłuszeństwo Bogu, człowiek wybrał taką drogę. Bóg miał znacznie lepszy plan dla człowieka. W czasie upadku człowiek zepsuł swoją relację z Bogiem i naturą – więc życie, poprzez upadek, stało się utrapieniem i od tego czasu zawsze już było utrapieniem. Po upadku w ogrodzie Eden, Bóg musiał zmienić Swój sposób postępowania z człowiekiem i ustanowił zasady i prawa.

W Swoim programie Bóg dał nam podręcznik – Słowo Boże. Biblia jest Bożą instrukcją dla ciebie i dla mnie jako wierzących. Postępując według zasad tej księgi, będąc zrodzonym z Boga i napełnionym Duchem, wracamy do Bożego sposobu. Bóg dał nam ten podręcznik, abyśmy wiedzieli jak żyć i jak postępować w życiu. Czyniąc tak, pozostajemy w społeczności z Nim. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mateusza 4:4). Jego doskonałe zasady mają dzisiaj pełną moc. Pogwałcenie tych zasad przyniosło tylko nieszczęście, cierpienie i ból serca, które dzisiaj przeżywamy. Gdybyśmy tylko mogli to poznać i dowiedzieć się tego. Doświadczenie mówi nam, że to, czego naucza Biblia, jest właściwe. Wszystkie problemy ludzkie wynikają z pogwałcenia tych instrukcji, tych zasad, które Bóg przekazał nam, Swemu ludowi, w Słowie Bożym.

Gdy Bóg wyprowadził naród Izraelski z Egiptu i rozpoczął podróż do Ziemi Obiecanej, od samego początku mówił im: „Ziemia, do której się udajecie nie jest taka, jak ziemia z której wyszliście, którą nawadnialiście swoją pracą”. W Egipcie musieli nawadniać ziemię pracą swoich rąk. Bóg im mówił: „Nie będzie to czynność wykonywana przez człowieka. Ziemia, którą wam daję, jest ziemią pagórków i dolin, nawadnianą deszczem z nieba. Jeśli będziecie przestrzegać moich przykazań, jeśli będziecie posłuszni moim nakazom, spuszczę deszcz we właściwym czasie”. Innymi słowy Bóg mówił: „Kiedy przyjdzie pora deszczu a nie będzie padać, nie wołajcie do mnie, problem leży w was. Nie przestrzegacie moich instrukcji”. To zawsze było i wciąż jest powodem wszystkich problemów na ziemi.

Biblia objawia sposób na zwycięstwo w każdej sytuacji. Bóg dał nam Swe zasady by nam pomóc, a nie utrudniać nam życie. Bóg chce dla Swoich dzieci tego co najlepsze. To nie czyni Boga Bogiem wiary. Po prostu mówię, że kiedy chodzimy z Bogiem, On chodzi z nami, a Jego błogosławieństwo spływa w sposób naturalny. Nie możesz buntować się przeciwko Bogu i oczekiwać, że Bóg zapewni ci pomyślność w tym życiu. Kiedy grzesznik wybiera życie według Bożych praw w jakiejkolwiek dziedzinie życia, to go nie zbawi, lecz będzie błogosławiony w tej dziedzinie. Na przykład, jeśli będziesz posłuszny Bożym prawom żywieniowym, tak jak opisane to jest w Starym Testamencie, będziesz się cieszył lepszym zdrowiem. Żyjemy w 20-tym wieku i w ciągu ostatnich 3 lub 4 dekad człowiek odkrył, iż głównym powodem chorób serca jest jedzenie zbyt dużej ilości tłuszczu. To, co nazywamy cholesterolem odkłada się w arteriach i powoduje wylewy i ataki serca. Dzieje się tak dlatego, że jemy tłuszcz. Bóg w Swych prawach dietetycznych wyraźnie powiedział, że nie powinniśmy jeść tłuszczu. Jeśli więc grzesznik będzie przestrzegał tych praw i jadł mniej tłuszczu, będzie zdrowszy.

Każda osoba lub społeczeństwo, które przestrzega Bożych praw higieny będzie wolne od zarazków. Chcąc wyjechać do Afryki, musimy przyjąć zastrzyk przeciwko cholerze. Zarazki cholery rozwijają się w zanieczyszczonej odpadkami wodzie pitnej. Tamci ludzie nie przestrzegają Bożych praw higieny, dlatego szerzy się wśród nich cholera. Gdyby przestrzegali Bożych praw dotyczących czystości, plagę cholery można by wyeliminować.

W żadnej innej dziedzinie życia powyższa zasada nie jest bardziej prawdziwa niż w kwestii pieniędzy. Jezus mówił na temat pieniędzy więcej niż na jakikolwiek inny temat. Wiedział, że pieniądze najłatwiej mogą stać się naszym bożkiem. Nie możemy służyć Bogu i mamonie (pieniądzom), mówi Słowo Boże. Innymi słowy, Jezus powiedział, że pieniądze mogą stać się naszym Bogiem.

Pożądliwość jest bałwochwalstwem. Oznacza to, że czcimy rzeczy. Pieniądze i rzeczy, które można nabyć za pieniądze, mogą stać się naszym bogiem. Słowo Boże ma wiele do powiedzenia na temat pieniędzy i finansów. W 5 Księdze Mojżeszowej napisano: „Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa” (5 Mojżeszowa 8:18). Paweł, żyjąc całe stulecia później, nauczał nas jak stać się bogatym. „Ten, który daje ziarno siewcy, pomnoży wasz zasiew” (2 Koryntian 9:10). Bóg daje ziarno na siew i tylko ziarno, które zasiejesz, pomnoży się. To jest Boża nauka, odbieramy to, co dajemy, zbieramy to, co siejemy. Siej skąpo, a będziesz żął skąpo – siej obficie, a będziesz żął obficie. Bóg używa presji finansowej, zarabiania na życie, aby ukształtować naszego ducha. Ekonomiczne porywy wiatru są regularne, a czasami gwałtowne. Jeśli nie wiemy, że Bóg nie oczekuje naszego zniszczenia, będziemy na Niego wściekli. Zawsze musimy być świadomi, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Go miłują, którzy według postanowienia Jego są powołani.

Bóg użył presji finansowej, aby nauczyć mnie pewnej lekcji. Przez jakiś czas występowałem dość dużo w telewizji. Pewnego razu przechodziłem przez bardzo trudną sytuację. Całą lawinę zapoczątkowała kradzież na poczcie, i w końcu okazało się, że mam 400 000 dolarów długu. Przez okres dwóch lat przechodziłem tortury presji finansowej. W kwestii finansowej nieposłuszeństwo Bożym prawom wywołuje chaos i utrapienie.

Pożądanie owoców innych, oszustwa, żądza bogactwa, zamartwianie się bezpieczeństwem finansowym, samolubstwo, lenistwo, itp. sprowadzają na ludzkość mnóstwo problemów. Takie pogwałcenie duchowych praw sprowadza nieszczęścia związane z pieniędzmi. Pieniądze są głównym czynnikiem rozbitych małżeństw. Kwestia pieniędzy niszczy przyjaźń, interesy, nawet kościoły przechodziły z tego powodu rozłamy. Pieniądze stoją za napadami, przemocą i morderstwami. Samolubstwo i bezprawie są rzeczami zamiennymi, lecz same pieniądze nie są tego powodem. To żądza pieniędzy jest zła. Miłość pieniędzy jest korzeniem wszelkiego zła.

Ci, którzy nie mają pieniędzy, mogą ich pożądać tak samo jak ci, którzy mają ich wiele. Bóg używa tych silnych prądów życiowych wirujących wokół kwestii pieniędzy aby wypróbować, nauczyć i ukształtować naszego ducha. Te rzeczy są używane przez Boga. Patrzymy na nie z przerażeniem. Wydają nam się wywierać największą presję i z pewnością tak jest, lecz Bóg ich używa, aby ukształtować nasze życie duchowe. Przez całe życie czujemy oddziaływanie bezbożnego ducha szatana, namawiającego nas do oszukiwania Bożego Słowa – czyli do wstrzymywania się od dziesięciny. Dziesięcina jest podstawową zasadą naszego dawania i naszej relacji z Bogiem. Szatan zawsze nam mówi, że nie stać nas na to, że mamy inne potrzeby. Kiedy jednak uświadomimy sobie jak straszne rzeczy są następstwem wstrzymania tego, co należy się Bogu, poznajemy prawdę, która pozwala nam iść naprzód i wzrastać duchowo. Przez cały czas Duch Boży zachęca nas do respektowania praw, które prowadzą do najlepszych Bożych błogosławieństw. Cały czas trwa walka pomiędzy sposobami szatana a sposobami Boga. Wybór jest zawsze ten sam – czy pójdę za Bogiem, czy postąpię według swego uznania? Na tym duchowym polu bitwy ważą się losy naszego przeznaczenia.

Poprzez dziesiątki tysięcy prób i wyborów powoli przekształcamy się w obraz, który wybieramy swoją własną wolą. Ten, który wybierzemy jest tym, którym się stajemy. Idąc przez życie i dokonując wyborów, powoli przekształcamy się w ten obraz. Albo zmieniamy się na obraz Chrystusa, albo na obraz szatana, nie ma nic pośredniego. Czujemy, jak siły Jezusa i szatana toczą bój o każde życie, mamy jednak prawo wyboru. Obserwując swoje życie oraz życie tych, których będziesz uczył, dojdziesz do wniosku, że Bóg nigdy nie zmusza cię do wyboru Jego woli, lecz respektuje wybór którego dokonałeś. Bóg każdemu z nas dał wolę wyboru. Jeśli wybierzesz pójście za Bogiem, On da ci siłę by wdrożyć ten wybór.

Potężny młyn finansowy dotyka życia każdego. Dlatego też Bóg tyle razy wypowiada się w Biblii na temat pieniędzy. On chce, abyśmy poznali Jego tajemnicę pokoju i pomyślności. Świat i dzieci ciemności tego nie widzą. Pomyślność bezbożnych nigdy nie przynosi pokoju; zawsze pozostawia pustkę. Znaki przyjścia Jezusa są tak widoczne w naszych czasach, że jedynie martwi ich nie widzą. Stoimy na progu najbardziej spektakularnego momentu w historii … Chrystus powraca po Swoją własność.

Pan powiedział, że znakiem czasów ostatecznych będzie wielki ucisk i przerażenie, a jednym z problemów będą bogactwa. „Wy, bogacze, płaczcie i narzekajcie …” (gdy Bóg mówi o bogaczach, nie mówi o Rockefelerze, lecz o ludziach z klasy średniej, o tobie i o mnie. Mamy więcej bogactw niż starożytni królowie). „Złoto wasze i srebro zaśniedziało, a śniedź ich świadczyć będzie przeciwko wam i strawi ciała wasze jak ogień. Nagromadziliście skarby w dniach, które się mają ku końcowi” (Jakuba 5:1-3). Wiedzcie również, że w dniach ostatecznych przyjdą niebezpieczne czasy. Powiedziano nam, że w zborach Assemblies of God tylko 29% członków oddaje dziesięcinę. Pomyślcie o tym! Jedynie 29%. Tacy ludzie nie tylko ograniczają oddziaływanie kościoła, lecz sami sprowadzają na siebie przekleństwo. „Jesteście obłożeni klątwą”, rzekł Jezus. „Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest Królestwo Boże” (Łukasza 21).

Miliony chrześcijan twierdzi, że wierzą w przyjście Jezusa, lecz swoimi czynami udowadniają że jest inaczej. Jako słudzy Boży, musimy sprawdzać nasze priorytety, byśmy mogli sprowadzić kościół z powrotem do miejsca, w którym te priorytety są właściwe. Jeśli zamierzamy spotkać się z Chrystusem, nasz styl życia, plany, programy i sposób wydawania pieniędzy muszą zostać przemienione. Jeśli naprawdę wierzymy w przyjście Jezusa za naszego życia, dlaczego troszczymy się o nasze testamenty i wykupujemy polisy ubezpieczeniowe, z których będą mogły korzystać następne pokolenia? Dlaczego liczymy i gromadzimy pieniądze, które mogłyby wspomóc Królestwo Boże? Tak wielu mówi: „On przyjdzie wkrótce” lecz postępuje tak, jak gdyby wszystko miało trwać niezmiennie. Jakże przerażająca jest myśl, że możemy spóźnić się o kilka godzin na przyjście Chrystusa, jak głupie panny. Wciąż burzymy stare stodoły i budujemy większe, kupujemy rzeczy których nie potrzebujemy, podczas gdy miliony ludzi giną z braku Ewangelii. Czy naprawdę wierzymy, że On nadchodzi?

Chrześcijanie posiadają majątki warte miliardy. Tak – powiedziałem miliardy! Przedsiębiorstwa, ziemia, akcje, biżuteria, samochody, łodzie i pieniądze. Co robimy? Czy zgromadzamy dla Antychrysta? Jeśli naprawdę wierzymy Biblii, czy nie powinniśmy mieć spakowanych walizek, by iść za Jezusem? Czy nie powinniśmy dać nie tylko 10% , lecz również coś z naszego kapitału? Już czas sprzedać wszystko, co nie jest nam niezbędne. Następstwa tej likwidacji powinny zaowocować taką ilością pieniędzy, która pozwoli zanieść ewangelię każdemu stworzeniu. Jezus powiedział: „Wtedy nadejdzie koniec”. Jest to godzina, którą powinniśmy wykorzystać dla Chrystusa; czas, by inwestować w wieczność; nie czas gromadzenia, ściskania przemijających monet czasu. Teraz jest czas dawania. Poganie czekają na ewangelię – Chrystus nakazał nam iść – w jaki sposób staniemy przed Nim? Przynieś całą swą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu we właściwym czasie. Bóg pyta: „Czy człowiek może oszukiwać Boga? Bo wy Mnie oszukujecie!” Jak? Wstrzymując wasze dziesięciny i daniny.

Jeśli nie będziecie nauczać zboru przynoszenia dziesięciny i ofiar do spichlerza, Bóg przeklnie was za waszą niewierność Jego Słowu. Sprowadziliście przekleństwo, nie ucząc ich prawdy o szafarstwie. Taka jest Boża metoda utrzymywania kościołów i niesienia Ewangelii. Bóg nigdy nie chciał, abyśmy organizowali wenty dobroczynne i rozdawali odzież ubogim. Jego planem jest, aby każdy przyniósł swą dziesięcinę do domu Bożego, nie swym biednym rodakom, nie ewangelistom telewizyjnym; przynieś ją do kościoła, aby kościół mógł usłużyć światu.

—–

Materiały te są częścią podręcznika „School of Christ”

(c) 2002 Bert Clendennen

Tłumaczenie: Mirosław Kulec

Kopiowanie i rozprowadzanie niniejszego kazania jest dozwolone bez ograniczeń.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bert Clendennen, Czytelnia, Kazania. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.